Czy nadal dla chłopców?

Poniżej przedstawiamy Wam pełen tekst autorstwa Komendanta Ruchu hm Macieja Szafrańskiego, opublikowanego w kwietniowym wydaniu miesięcznika instruktorów “Czuwaj” w 2025 roku. Tekst dostępny jest także tutaj: Link

Czy nadal dla chłopców?

W naszych czasach w społeczeństwie widać spory zamęt dotyczący oczekiwań, kim i jacy mają być obecnie mężczyźni. Przekłada się to na naszą harcerską działalność.

Kiedyś w społecznym przekazie wiadomo było, jaki ma być mężczyzna – twardy, zdecydowany, waleczny, honorowy, ofiarny, silny, opiekuńczy, zaradny itd. Dziś można odnieść wrażanie, że społeczny przekaz jest o tym, jakim mężczyzna ma NIE BYĆ. Gdy szukać odpowiedzi, jaki obecnie mężczyzna MA BYĆ, można usłyszeć taki szeroki katalog cech, umiejętności i postaw, że wiele z nich albo się wyklucza, albo „nie zmieści się” nawet w ponadprzeciętnym facecie…

W naturalny sposób najważniejszym wzorcem, który najmocniej kształtuje chłopca, jest ojciec. Tylko od mężczyzny chłopiec dowie się, co to znaczy być mężczyzną. Żadna, nawet najwspanialsza kobieta (matka) z natury rzeczy nie przekaże chłopcu „substancji męskości”, bo jej w sobie nie ma.

Dla zdrowia i równowagi psychicznej każdy człowiek powinien mieć w sobie pierwiastki: męski i żeński. Dostajemy je od kobiety (matki) i mężczyzny (ojca), przyswajamy w różny sposób i w różnych proporcjach. Inne „substancje” dostajemy od matki, a inne od ojca. Rdzeń męskiej tożsamości chłopca powstaje z oddziaływania ojca.

Matka swoim oddziaływaniem rozwija i wpływa na wiele różnych cech chłopca, ale rdzeń zawsze pochodzi od ojca. Jeśli ojca nie ma, albo jest niewystarczająco zaangażowany w wychowanie syna, w kształtującej się tożsamości chłopca powstaje dramatyczna dziura, którą zapełni ktoś inny. Bo podświadoma tęsknota i głód męskiego wzorca u chłopca są tak silne, że wciąż będą domagały się zaspokojenia.

Są co najmniej trzy warianty tego, kto ukształtuje wtedy rdzeń jego tożsamości:

  1. matka/babcia/ciocia/siostra/…/ drużynowa harcerska – przekażą wspaniale chłopcu „pierwiastek żeński”, nauczą go wizji męskości, jaką mają jako kobiety, w tym spełniania żeńskich oczekiwań, ale nie zbudują męskiej tożsamości;
  2. inny sensowny mężczyzna – trener/wujek/brat/dziadek/ksiądz/…/ drużynowy harcerski – przekażą chłopcu „pierwiastek męski”, zbudują jego tożsamość, swoim przykładem pokażą mu, jak budować relacje z kobietami i innymi mężczyznami;
  3. przypadkowe osoby, które nie gwarantują sensowności oddziaływania – mogą to być osoby, które pokażą niepożądane wzorce i nauczą niewłaściwych zachowań, np. idole z YouTube lub TikToka, rówieśnicy / starsi chłopcy / mężczyźni (w tym radykalne środowiska, grupy kibicowskie, subkultury, chuligani, przestępcy).

Z bogatego doświadczenia życiowego i obserwacji wiedział to z pewnością Robert Baden-Powell. Gdy szukał pomysłu na zajęcie się młodymi brytyjskimi chłopcami, tę wiedzę wykorzystał. Zapoczątkował skauting dla chłopców. Później powstał żeński ruch skautowy, którego istotą było oddziaływanie wychowawcze na dziewczynki przez starsze dziewczęta i kobiety.

Na skautingu zbudowany został w Polsce ruch harcerski w niezależnych odmianach – męskiej i żeńskiej. Istota budowania męskiej tożsamości, która musi być oparta na oddziaływaniu starszych mężczyzn na młodszych, doskonale została w skautingu i harcerstwie zaimplementowana.

Historycznie odsetek chłopców w ZHP wyglądał następująco: przed 1920 r. – 80%, przed 1949 r. – 65%, 2010 r. – 40%, a obecnie poniżej 40%. Z danych (styczeń 2025) wynika, że chłopcy i mężczyźni stanowią obecnie 39,4% członków ZHP, zaś dziewczęta i kobiety – 60,6%. Szczególnie wiele w przedziale 6–25 lat. W ZHP 28,8% drużynowych to mężczyźni. W Polsce na 107 kobiet przypada 100 mężczyzn.

Przyczyny? Może…

  • Proporcjonalnie znacznie mniejsza liczba drużynowych-mężczyzn nie zapewnia chłopcom odpowiednich wzorców osobowych, które są szczególnie ważne w wieku dorastania – skoro fundamentem metody harcerskiej jest przykład własny instruktora? Może nie mając własnego doświadczenia męskiego dojrzewania, instruktorki źle postrzegają chęć chłopców do rywalizacji i niebezpiecznych aktywności?
  • Trendy społeczne nie sprzyjają męskości – porzucanie i piętnowanie wzorca patriarchalnego mężczyzny przy jednoczesnym braku sensownej alternatywnej wizji?
  • Mężczyznom brakuje w ZHP prawdziwej wspólnoty, budowania głębokich relacji i przygód? Może chłopięca i męska potrzeba przynależności nie jest odpowiednio zaspokajana?
  • ZHP nie uwzględnia odmiennych potrzeb rozwojowych chłopców? W założeniu – tak. W metodykach i ich elementach są rzeczy atrakcyjne dla chłopców – o ile ktoś (najlepiej drużynowy) im to zaproponuje i osobistym przykładem do tego pociągnie, pokaże, jak po męsku się z nimi mierzyć.
  • Nie umiemy sprawić, aby świat rzeczywisty dla chłopców był bardziej atrakcyjny od wirtualnego? Za mało jest przeżywania wspólnego czasu z prawdziwymi ludźmi w prawdziwym świecie, co jest fundamentem tworzenia prawdziwych więzi międzyludzkich?
  • Zbyt dużą konkurencją dla ZHP jest kultura masowa i nowe technologie (gry komputerowe, media społecznościowe, internet)?
  • Wszechobecna w ZHP koedukacja nie odpowiada na różne tempo i różne drogi rozwoju dziewcząt i chłopców? Z powodu znacznej przewagi liczebnej kobiet jako drużynowych i dziewcząt w drużynach nie dajemy właściwej odpowiedzi na potrzeby chłopców?
  • Oferta programowa ZHP (rozumiana jako praktyka działania, a nie ta opisana w dokumentach) nie jest wystarczająco dopasowana do odmiennych potrzeb chłopców i dziewcząt? Może zbyt wiele harcerskich zajęć odbywa się w pomieszczeniach i są one dla chłopców za mało atrakcyjne? Zbyt mało jest aktywności fizycznej na łonie natury, przy każdej pogodzie?
  • Praktyka działań wychowawczych nie jest oparta na naturalności i pośredniości? Nie jest nasycona odpowiednią liczbą stawianych realnych wyzwań? Także w obawie o to, że gdy chłopca spotka porażka, to emocjonalnie tego „nie udźwignie”?
  • W działaniach ZHP jesteśmy nadmiernie skupieni na bezpieczeństwie? Może unikanie ryzyka za wszelką cenę powoduje, że w realnej sytuacji chłopcy się wycofują, bo nikt ich nie nauczył właściwego „zarządzenia” sytuacją ryzykowną, w jakiej się znaleźli?
  • W ZHP brak mocnego wspierania specjalności (wiele z nich jest atrakcyjnych dla chłopców) i planu działań sprzyjających powstawaniu licznych drużyn specjalnościowych?

Mężnie wobec problemu

Grupa instruktorów z różnych stron Polski, o różnych światopoglądach, przekonaniach i doświadczeniach ponad 5 lat temu skrzyknęła się, aby działać dla wzmocnienia harcerstwa męskiego oraz zachęcić mężczyzn w ZHP do rozwoju na fascynującej drodze męskiego życia: hm. Zbigniew Popowski HO, hm. Maciej Szafrański HO, hm. Piotr Prokop HR, phm. Maciej Pietraszczyk HO, hm. Adam Pyjor HO, hm. Mariusz Przybyła HO, phm. Paweł Kuczok HR.

W 2021 r. zorganizowali imprezę przeznaczoną tylko dla mężczyzn – „Wyprawę po Laskę Skautową” – wydarzenie mocne i pełne dobrych emocji, które pokazało, jak potrzebne są takie działania w ZHP.

W 2022 r. powołany został ogólnopolski Ruch Programowo-Metodyczny ZHP „Mężni”. Zorganizowaliśmy m.in. cykl seminariów online „Nocne rozmowy o wychowaniu”, dwie edycje Turnieju Drużyn Męskich ZHP, harcmistrzowską konferencję naukowo-metodyczną „Harcerstwo jako pedagogia – MĘSKI, czyli jaki?”, ogólnopolską konferencję naukowo-metodyczną „Harcerstwo jako pedagogia – PATRIOTYZM”.

Chcemy organizować przedsięwzięcia służące budowaniu męskiej tożsamości i wzmacnianiu wychowania mężczyzn w ZHP. Kształtować dogłębne rozumienie Harcerskiego Systemu Wychowawczego oraz umiejętności jego stosowania w wychowaniu mężczyzn w drużynach, z wykorzystaniem sprawdzonych i atrakcyjnych form pracy (w tym zdrowego współzawodnictwa). Po to, by inspirować harcerskich liderów do ciekawych, przygodowych pomysłów i działań, wspierających wychowanie mężczyzn i kształtowanie tradycyjnie męskich wartości i umiejętności.

Chcemy tworzyć między instruktorami przestrzeń wymiany doświadczeń do szczerych i nieskrępowanych męskich rozmów o najważniejszych problemach wychowania.

Jako „Mężni” widzimy wielką potrzebę dyskusji i zajęcia się w ZHP problemem liczebnej dysproporcji płci, w szczególności podjęcia badań nad tym problemem, rozpoznania jego przyczyn oraz przygotowania i podjęcia działań naprawczych.

Wszystkich, którym leży na sercu miejsce i dobro harcerstwa męskiego w ZHP, zapraszamy do współpracy! A druhów – instruktorów zapraszamy także do wstąpienia do Ruchu.

hm. Maciej Szafrański
Komendant RPM ZHP „Mężni”
Wiceprzewodniczący ZHP w latach 2007–2009

W artykule wykorzystałem opracowanie hm. Grzegorza Skoniecznego i hm. Andrzej Sawuły oraz prezentację hm. Mariusza Przybyły z RPM „Mężni” przygotowane na potrzeby zebrania RN ZHP w marcu 2025 r.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry